Pojęcie „przemysłu” jest tak szerokie, że jego zdefiniowanie możliwe byłoby jedynie na kartach kilkusetstronicowej encyklopedii. Można ujmować je z różnych perspektyw i opisywać wiele jego aspektów. Przyglądając się historii postępu przemysłu, należy wskazać kilka wydarzeń o dużej wadze dla jego rozwoju, które wyznaczają tak zwane rewolucje przemysłowe. Pierwsza z nich przypada na koniec XVIII wieku, dla której kluczowym było wynalezienie mechanicznego krosna tkackiego. Druga, natomiast, miała miejsce na początku XX wieku, kiedy za sprawą rozwoju elektryczności, wdrożono pierwszą linię produkcyjną. Na lata 70- te ubiegłego stulecia datowana jest również trzecia rewolucja nazywana „wiekiem komputerów”. Obecnie, można uznać, iż na naszych oczach trwa czwarty etap rozkwitu przemysłu zwany Industry 4.0.
Historia Industry 4.0
Pomimo że nazwa Industry 4.0 wskazuje na amerykańskie korzenie, wzięła ona początek w Niemczech. W 2011 roku, w Hanowerze, zaprezentowano strategie wysokiej techniki zastosowanej w procesie wytwórczym. W prostym ujęciu, koncepcja ta przewidywała wirtualne sterowanie najważniejszymi mechanizmami składającymi się na szeroko pojęty produkt końcowy. Wszystko to miało wyeliminować niemal w pełni pomyłki oraz straty czasowe. Kolejno, rok po przedstawieniu tego modelu, kierownik roboczej grupy naukowców z firmy Robert Bosch GmbH przedstawił niemieckiemu rządowi szereg zaleceń, które miałyby być implementowane do procesu produkcyjnego zgodnie z protokołem Industry 4.0. Po około rocznej pracy wdrożeniowej, zaprezentowano w 2013 roku obszerny raport z podjętych działań, oceniając je pozytywnie.
Czym właściwie jest Industry 4.0?
Jak wspomniano, w 2012 roku stworzono na niemieckim rynku technologicznym listę wytycznych odnoszących się do systemu wytwórczego, zgodnych z Industry 4.0. Pozwoliło to na nazwanie czwartej rewolucji przemysłowej określonym systemem, jaki należy implementować dla pełnego ulepszenia szeregu procesów. Nie było to jednak słowo na tyle szerokie, by obejmowało wszelkie aspekty tego zjawiska. W gruncie rzeczy, Industry 4.0 to konglomerat obliczeniowy bazujący na szeregu algorytmów i inteligencji maszyn, systemów i wzorów, których praca i współpraca prowadzą do określonego celu produkcyjnego. Nie dotyczy to jednak jedynie maszyn, linii produkcyjnych czy technologii, ale także pracowników i ich roli w poszczególnych procesach. Nie jest to zatem układ, który korzysta ze znanego wszystkim systemu podległości osobowej (nadzorca- podwładny) czy też przyporządkowaniu konkretnemu pracownikowi określonej maszyny (pracownik- dane stanowisko pracy).
Industry 4.0 idzie o krok dalej, analizując zarówno aspekt pionowy, jak i poziomy pracy, co pozwala na wychwycenie wszelkich elementów spowalniających i przyśpieszających proces, a następnie zoptymalizowanie go. Mimo to, że dla większości osób rewolucja przemysłowa wydaje się być, przynajmniej w teoretycznym ujęciu, czymś co ich nie dotyczy, wielu z nich korzysta z różnych jej elementów. Przykładem może być, chociażby, popularne w ostatnim czasie wynajmowanie samochodów osobowych „na minuty” bez konieczności osobistej styczności z pracownikiem wypożyczalni. Ważne jest, by wspomnieć, że rozwiązania z tym związane mogą być w niektóre procesy wprowadzane całościowo lub częściowo. Kluczem do ich podporządkowania pod skomplikowany system optymalizacji wydajności jest współpraca wielu elementów połączonych siecią lub Internetem.
Jakie są zalety czwartej rewolucji przemysłowej?
Przez wieki, technologia zdecydowanie przyczyniła się do rozwoju i uproszczenia naszego życia. Dużym błędem byłoby ujmowanie jej w samych superlatywach. Wskazując jednak na pozytywne strony Industry 4.0, na pierwszym miejscu powinna pojawić się szybkość i elastyczność procesów. Dzisiejszy przemysł rozwija się w dotąd niespotykanym tempie. Każdego dnia, na całym świecie, powstaje kilkadziesiąt linii produkcyjnych, których zadaniem jest zaspokojenie popytu ludzi na poszczególne dobra. Właśnie dlatego, prędkość produkcji, a jednocześnie prostota dopasowania jej działania do aktualnych potrzeb jest tak ważna.
Nie ujmując możliwości ludzkiemu umysłowi, oczywiste wydaje się, że nie byłby on w stanie równie szybko jak komputer zmienić przeznaczenia poszczególnych systemów. Innym argumentem jest efektywność rozumiana nie tylko przez pryzmat przedmiotowy, ale również i podmiotowy. Dzięki wyeliminowaniu wielu czynników negatywnych, takich jak ludzka omylność, niedoskonałości materiałowe czy przestoje techniczne, możliwe jest wykorzystanie w pełni, właściwie, każdej minuty pracy.
Ważna jest także konkurencyjność względem innych podmiotów. Jeśli brać pod uwagę to, że dla odbiorców wyznacznikiem idealnego kontrahenta jest prędkość, dokładność oraz kompleksowość na wielu szczeblach, ten aspekt może okazać się kluczowym. Wreszcie, niezbędne jest, aby wspomnieć o bezpieczeństwie i szeroko rozumianej informacji. Nie ulega wątpliwości, że w przypadku wielu przedsiębiorstw, tak zwane know- how jest podstawą, na której oparta jest ich działalność. Nie umniejszając wiedzy menadżerskiej, nie miałaby ona zastosowania, gdyby nie patenty, licencje i pomysł. Industry 4.0 pozwala nie tylko zabezpieczyć wszelkie schematy pracy, ale również umożliwia kontrolowanie ich i to na wielu płaszczyznach.
Rewolucja jest także niezbędnym narzędziem dla zarządzania zasobami ludzkimi. Współczesny rynek coraz bardziej zmierza w kierunku oddania pracownikowi określonych narzędzi i oczekiwania na wyniki ich zastosowania. Obiektywna ocena takiej działalności nie jest jednak prosta z uwagi na jej złożoność. W tym miejscu, pojawia się szereg rozwiązań, które przy użyciu wirtualnych narzędzi pozwalają nie tylko wskazać stopień jej poprawności, ale również wyznaczyć obszary niezbędne do rozwoju. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że przynajmniej w teorii dąży to do stworzenia „pracownika idealnego”.
Industry 4.0 w liczbach
Niewątpliwie, w aspekcie rozwoju technologicznego, teoria jest bardzo ważna. Znaczącym wyznacznikiem są jednak liczby. Według danych firmy IDC Designing Tomorrow, głównym powodem implementacji szeroko pojętej cyfryzacji w firmach jest zwiększenie produktywności działania zwłaszcza w handlu oraz produkcji opartej na manufakturze. Najrzadziej występującym argumentem za jej wdrożeniem jest, natomiast, chęć utrzymania dobrej cenowo oferty dla Klientów. Jak można się domyśleć, wiodącym kontynentem w tym zakresie jest Ameryka, drugie miejsce zajmuje Azja, trzecie- z kolei- Europa. Na przestrzeni lat, zmienia się również zaangażowanie konkretnych firm w usprawnianie swoich procesów.
Od 15 lat, na pierwszym miejscu zamiennie pojawiają się spółki z branży IT (Microsoft, Apple, Google). W coraz mniejszym stopniu, w cyfryzację inwestują firmy gastronomiczne, takie jak: Coca- Cola czy McDonald’s. Natomiast, wyraźny wzrost pojawia się na rynku e-commerce oraz w mediach społecznościowych. Opisane trendy są zgodne z rosnącą popularnością oraz powszechnością określonych gałęzi gospodarki. Również w Polsce rewolucja technologiczna nabiera rozpędu, zarówno za sprawą inwestycji poczynionych przez międzynarodowe korporacje na terytorium naszego kraju, jak i dzięki wdrożeniu wielu programów, np. Polska Platforma Przemysłu 4.0.